Recenzja: Xiaomi AirDots Pro 2 – alternatywa dla Apple AirPods?

Xiaomi jest marką, która w wielu aspektach wzoruje się na rozwiązaniach Apple – żeby nie powiedzieć, że czasem po prostu je kopiuje. Nowe słuchawki AirDots Pro 2 są podobne do Apple AirPods obu generacji. Jak bardzo? Zapraszam do przeczytania recenzji.

Bezprzewodowe słuchawki Xiaomi AirDots Pro 2 to produkt skierowany do osób, które szukają dobrej jakości dźwięku w niezbyt wygórowanej cenie, a to wszystko w formie TWS, czyli całkowicie bezprzewodowych słuchawek. Porównam je tutaj z AirPodsami pierwszej generacji od Apple. Słuchawki Xiaomi i Redmi AirDots porównywane były wcześniej, są dość mocno podobne do siebie, a recenzja Redmi AirDots jest do przeczytania tutaj. według mnie są gorsze niż AirDots Pro 2. Unboxingu nowych słuchawek dokonał wcześniej Michał, więc tę część pominiemy i zapraszam do zapoznania się z tym tutaj.

Wygląd i jakość wykonania

AirDots Pro 2 wyglądają, przynajmniej z technicznego punktu widzenia, dość podobnie do AirPodsów. Mamy tutaj etui, które pełni także funkcję ładowarki dla słuchawek oraz właśnie słuchawki. Na etui, z prawej jego strony, znajduje się przycisk służący do parowania zestawu z wybranym urządzeniem poprzez Bluetooth. Z przodu znajdziemy diodę, która świeci w kolorze białym gdy tylko otworzymy etui ładujące, mruga także na biało, gdy parujemy słuchawki. Podczas ładowania dioda wolno pulsuje na czerwono i świeci ciągłym światłem białym, gdy urządzenie jest naładowane. W tym samym miejscu co AirDots Pro 2 diodę umiejscowioną ma bezprzewodowe etui ładujące do AirPodsów (którego nie mam).

Od spodu znajdziemy port USB-C służący do ładowania. Z tyłu AirDots Pro 2 natomiast mamy nadrukowane informacje odnośnie producenta, parametrów, itp. Wieczko posiada wcięcie z przodu, aby łatwiej otwierać etui, które trzyma się korpusu na magnesy. To dobre i sprawdzone rozwiązanie, same magnesy są słabsze niż w AirPods i wieczko otwiera się dużo lżej, co może być czasem problemem. Nie otworzą się co prawda od wstrząsów, ale gdy coś cięższego na nie naciśnie, przykładowo w plecaku, mogą już to zrobić i połączyć się z telefonem. Etui nie jest połyskujące, a matowe i jest też większe, niż AirPods.

Samo wykonanie etui i słuchawek AirDots Pro 2 jest dobre. Nie tak dobre jak AirPodsów, ale nie jest też złe. Spasowanie obudowy i części słuchawek nie jest tak dobre jak w sprzęcie Apple, ale też są dużo gorsze urządzenia. Miejsca łączeń tworzywa są dość ostre i będzie zbierał się tam brud (w słuchawkach także), natomiast samo tworzywo wydaje się być miększe niż te użyte w AirPodsach, a dodatkowo występuje w dwóch wykończeniach – matowym i połysku (wnętrze etui). I tu przechodzimy do samych słuchawek.

Budowa słuchawek jest podobna do AirPods pierwszej i drugiej generacji, stąd też uważam, że porównanie tych dwóch produktów jest najbardziej trafne, ale do rzeczy. Słuchawki posiadają matowe wykończenie, ale część douszna jest już błyszcząca i wygląda podobnie do Apple AirPods. Jest czujnik zbliżeniowy, który sprawdza, czy słuchawki znajdują się w uszach. W AirPodsach jest on umieszczony z obu stron, tutaj tylko od strony wewnętrznej. Są też otworzy wentylacyjne oraz mikrofonowe. Na spodzie AirDots Pro 2 znajdziemy dwa pozłacane piny, które służą do ładowania.

AirDots Pro 2 wyglądają jednak inaczej niż Apple AirPods, zwłaszcza, gdy włożymy je do ucha. Co prawda z daleka można mieć problemy z rozpoznaniem obu słuchawek, ale te od Xiaomi posiadają jednak szerszą część, w której umieszczona jest bateria, nazwijmy to trzonkiem.

Małe podsumowanie – słuchawki Xiaomi AirDots Pro 2 wyglądają ogólnie dobrze i gdybym używał smartfonu Mi zamiast iPhona, to prawdopodobnie zamiast AirPods byłbym posiadaczem AirDots Pro 2.

Ergonomia

Jeśli sądzisz, że w AirPodsach wygląda się głupio, to w AirDots Pro 2 wygląda się jeszcze gorzej, a winne temu są szersze trzonki słuchawek. Po prostu po włożeniu do ucha wystają bardziej, są szersze i nieco grubsze. Po za tym w zewnętrznej części dousznej są inaczej wyprofilowane niż AirPodsy, przez co trzymają się gorzej moich uszu. Podkreślam, moich uszu. Być może ktoś z Was ma normalnie (albo azjatycko) zbudowane uszy i będą pasować idealnie, dla mnie są zbyt luźne, a ja jestem kosmitą. Przy pracach fizycznych AirPodsy nie wypadają, natomiast AirDots Pro 2 wypadły mi przy schylaniu. Nawet nie próbuję ich używać podczas jakiejś pracy czy ruchu, bo po prostu bym je gdzieś zgubił albo zniszczył.

Nie polecam wkładania etui do małej kieszonki w spodniach (tej samej, której mało kto używa). AirPods mieszczą się tam idealnie, natomiast AirDots Pro 2 są za duże, grubsze i nawet jeśli uda Ci się je tam zmieścić, to nie będzie to wygodne doświadczenie. Noszenie ich w tym miejscu na pewno nie jest komfortowe. Po prostu etui jest za duże, nawet w normalnej kieszeni uwiera w udo, więc lepiej mieć je gdzieś w kieszeni kurtki czy w plecaku.

Całość jest miła w dotyku i sprawia wrażenie solidnej, natomiast użytkowanie codzienne to pewne kompromisy. Ale nie są też drogie, więc można się spodziewać pewnych uchybień.

Reklama

Parowanie

Słuchawki parują się dobrze i nie miałem z tym najmniejszego problemu. Wciskasz guzik na boku etui i parujesz jak każde urządzenie Bluetooth. Nie mam smartfonu z androidem, a zwłaszcza nic od Xiaomi, aby sprawdzić jak to wygląda w innym systemie. Podejrzewam, że równie dobrze, a Xiaomi podczas ich premiery obiecało podobny ekran parowania co w AirPodsach od Apple przy używaniu z iPhonem. Na moim MacBooku Air słuchawki działają równie dobrze, parują się szybko i z charakterystycznym dźwiękiem, który mógłby jednak być nieco cichszy lub po prostu milszy. Czasem czuję jakby ktoś stukał mi nimi w bębenek. Podobnie podczas ponownego ich włożenia do ucha.

Dźwięk

Xiaomi, postaraj się trochę bardziej. Odrobinę. AirDots Pro 2 nieco rozczarowują jakością dźwięku, ale nie tragicznie. Jest dużo wysokich częstotliwości, nieco mniej średnich i sporo mniej basu. Naprawdę, grają czysto, ale mogą czasem męczyć sopranami. Muzyka odtwarzana jest dynamicznie i czysto, całość działa dobrze. Odrobina więcej średnich tonów i sporo więcej basu i to byłby hit. Prawdopodobnie sprzedadzą się i tak dobrze, ale gdyby jeszcze miały bardziej pełny dźwięk, poleciłbym je każdemu. Jest w tym dźwięku przestrzeń, ale brakuje mocy.

Słuchałem ich zwykle z niewielkim wzmocnieniem, bo wtedy brzmią najlepiej. Przy słuchaniu „na maksa” mogą boleć uszy. Wysokie częstotliwości stają się wtedy męczące, bo jest ich za dużo przez to, że nie ma zbyt wiele basu właśnie (odwrotnie do Redmi AirDots, które testowałem wcześniej). Gdyby były niskie częstotliwości bardziej obecne, byłoby dużo przyjemniej, ponieważ całość równoważyłaby się. Obecnie sposoby na zwiększenie mocy niskich częstotliwości są dwie – robimy głośniej albo dociskamy słuchawki do uszu. Żadna z nich nie rozwiązuje problemu i powoduje ból małżowiny.

Rozmowy telefoniczne są na dobrym poziomie i naszego rozmówcę słychać głośno i wyraźnie. Także my jesteśmy słyszani dobrze, nie ma z tym najmniejszych problemów.

W odniesieniu do AirPodsów grają jednak zdecydowanie gorzej. Ale to także inna liga cenowa, więc nie porównywałbym tego tak dokładnie.

Przyłączam się w tym miejscu do apelu Michała z postu o certyfikacji telewizorów Xiaomi – mniej, a lepiej. Co chwila słyszę o premierze nowego flagowca, jego wersji lite i nowych smartfonach Redmi. Jest tego za dużo. Dwie, trzy premiery w ciągu roku, trochę akcesoriów i wystarczy, naprawdę. Skupcie się na dopracowaniu urządzeń i wygracie tym wszystko.

Sterowanie

Słuchawki AirDots Pro 2 posiadają wodowane sterowanie gestami, podobnie jak AirPodsy. Mają także czujniki zbliżeniowe (podczerwień) do wykrywania, czy dana słuchawka jest w uchu. Działają one dobrze, jestem naprawdę zadowolony. Dwukrotne stuknięcie w lewą słuchawkę wywołuje asystenta głosowego, w moim przypadku jest to Siri. Prawa z kolei steruje odtwarzaniem muzyki, leczy tylko na zasadzie play/pauza, można też odbierać przychodzące połączenia. Nie udało mi się uruchomić funkcji eliminacji szumów, a robi się to przez przytrzymanie przez trzy sekundy czujnika słuchawki. Być może sprzęt Apple z tym nie współgra.

Jest też mały problem ze sterowaniem słuchawkami. Gdy kończymy rozmowę albo zamykamy asystenta głosowego, a wcześniej słuchaliśmy muzyki, przez chwilę dźwięk jest bardzo słabej jakości. To tak, jakbyśmy używali do tego Bluetooth 2.0. Po prostu dźwięk AirDots Pro 2 jest mocno okrojony i trzeszczący tak, że rozsadza uszy. Trwa to sekundę, ale jest frustrujące.

Bateria

Według zapewnień Xiaomi bateria AirDots Pro 2 wystarcza na 4 godziny odtwarzania muzyki, z możliwością przedłużenia do 14 godzin z etui ładującym. To wyniki zbliżone do Apple AirPods. Ładowanie słuchawek trwa około godziny. Osobiście nie udało mi się tych parametrów wykorzystać, bo nie słuchałem ich nieprzerwanie przez 4 godziny, ale spokojnie jestem w stanie uwierzyć w zapewnienia producenta, bo wszystko działa znakomicie.

Podsumowanie

Xiaomi AirDots Pro 2 to bardzo fajne słuchawki za relatywnie niewielkie pieniądze. Celowo nie użyłem tutaj słowa „dobre” bo trochę im jednak brakuje. Uważam jednak, że są to dobre konkurentki dla Apple AirPods, oczywiście w tym przedziale cenowym. Gdybym jednak przygodę ze słuchawkami bezprzewodowymi rozpoczął od Xiaomi, mógłbym stwierdzić, że to jeszcze nie to i technologia musi dojrzeć. Tymczasem słuchanie codzienne na Apple AirPods to dla mnie przyjemność i nie wyobrażam sobie powrotu do słuchawek na kablu, zwłaszcza w ruchu. Do audiofilskiego słuchania jak najbardziej, obecnie tylko przewodowe, natomiast do codziennego użytku, tylko bezprzewodowe słuchawki.

Słuchawki można kupić w sklepie Gearbest.

Advertisements